Od dwóch miesięcy szukam monterów stolarki okiennej – mówi pan Sławomir z firmy budowlanej z Łodzi. – Na ogłoszenie odpowiedziało kilka osób, nikt nie zgłosił się do pracy. Czy to przez 500+, które zaraz będzie 800+, ludziom nie chce się pracować?
Branża budowlana ma problem, i to ogromny, a to efekt splotu kilku czynników: wojny w Ukrainie, demografii, a nawet… klimatu. Wpływ wojny jest oczywisty: od lat na polskich budowach język ukraiński czy rosyjski był słyszany niemal równie często, a czasami częściej niż polski. Ukraińcy – do momentu wybuchu wojny – często stanowili większość pracowników na budowach.
Demografia także nie przynosi dobrych wieści dla branży budowlanej, zwłaszcza w województwie łódzkim. Nasze społeczeństwo się starzeje, a najszybciej starzeje się Łódzkie. Starzeją się więc budowlańcy, a na ich miejsce młodzi się nie garną. Szkolnictwo branżowe jest w kryzysie.
