Film „Jedna dusza” reżysera Łukasza Karwowskiego ma znakomitą obsadę, w tym Dawida Ogrodnika, Małgorzatę Gorol, Tomasza Schuchardta i Dorotę Kolak. Jednak próby aktorskie Ogrodnika w godaniu śląską gwarą są kontrowersyjne.
Opowiadając historię o przemocy i przypadku, film zaczyna się obiecująco. Jednak niestety, próby Ogrodnika w mówieniu śląskim dialektem są jednymi z najgorszych, jakie widziałem w polskim kinie w tym roku.
Pomimo tego, „Jedna dusza” ma potencjał. Tematyka filmu jest interesująca, a sekwencje otwierające film wciągają widza. Jednak słaba gra aktorska Ogrodnika powoduje, że trudno jest skupić się na fabule.
Film mógł być spełnieniem oczekiwań, zwłaszcza biorąc pod uwagę umiejętności artystów biorących udział w projekcie. Niestety, słabe aktorstwo Ogrodnika przeszkadza w tym odbiorze.
Mam nadzieję, że w przyszłości filmowe produkcje będą dawały więcej uwagi do detali, takich jak wybór odpowiednich aktorów, aby zapewnić jak najlepszą jakość filmów.
