Wybory, które odbędą się 15 października, będą miały ogromne znaczenie dla przyszłości Polski. Wynik tych wyborów przesądzi, czy kraj powróci na Zachód i demokratyczne tory, czy też będzie kontynuował kurs na wschód i utrzyma się pod wpływami autorytarnej władzy.
Jeśli zwycięży demokratyczna opozycja, będziemy mieć szansę na odzyskanie demokratycznych wartości. Jednak jeśli to PiS zdobędzie władzę, możemy oczekiwać wzmożonego nacisku na autorytarne rządy, które już teraz mają silny chwyt na nasz kraj.
Upadek dla Jarosława Kaczyńskiego oznacza nie tylko utratę prestiżu, ale również konsekwencje prawne. Twórców kontrowersyjnego układu oraz ich wykonawców czekają rozliczenia przed sądem. Oczywiście, Kaczyński nie może sobie na to pozwolić.
Jest to powód, dla którego te wybory nie będą uczciwe. Sposób ich przeprowadzenia nie będzie ani równy, ani tajny, ani proporcjonalny.
Media, które dawniej były publiczne, zostały przejęte i przekształcone na partię. Posiadają dziesiątki kanałów, które służą tylko jednej stronie politycznej. Polska Agencja Prasowa, orlenowskie gazety oraz media pisowskie dominują w przekazywaniu informacji Polakom. Propaganda ta skupia się głównie na promocji PiS-u, a opozycja przedstawiana jest jako zdrajcy.
W poprzednich wyborach również obserwowaliśmy podobną sytuację, a jej skutki były widoczne.