Władze partii PiS były świadome, że afera wizowa stanowi ogromne zagrożenie. Świadczy o tym nie tylko usunięcie z list byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, ale także Lecha Kołakowskiego, który był wiceszefem resortu rolnictwa.
Okazuje się, że Kołakowski lobbował u szefa MSZ w sprawie sprowadzenia miliona cudzoziemców do Polski do pracy w rolnictwie. Kilka dni temu, w rozmowie z nami, unikał odpowiedzi na pytanie, czy wysłał pismo na polecenie ówczesnego szefa resortu, Henryka Kowalczyka.
Afera wizowa staje się coraz większym problemem dla partii PiS.